W porcie jest wiele przeróżnych tawern. Jedna zasługuje na szczególną uwagę. Przesiadują tam największe szumowiny, piraci, złodzieje, bandyci, zabójcy. Trzeba tam zachować dużą ostrożność bo nietrudno tu o bójkę...
*do tawerny wszedł wysoki mężczyzna o ciemnych włosach ubrany w rozpiętą koszulę i czarne spodnie. Jego rytmiczny krok roznosił się po całym pomieszczeniu. Podszedł do jednego ze stolików i usiadł przy nim*
Offline
*Tuż za nim do tawerny wkroczyła kobieta, oglądając surowo każdego w karczmie siedzącego. Przysiadła na stoliku przy ścianie blisko wyjścia i nigi na blat położyła* No Michto, w jakim stanie jest Gwiazda? *spytała na pozór obojętnie*
//yh...lepszej nazwy nie mogłes dać^^ "pod beczułką rumu"//
Offline
Nowy użytkownik
zaraz za dziewczyną wszedł zamaskowany półelf Witam wszystkich. chłopak zdjął kaptur i zobaczyliście, że to nie kto inny jak Caellion
Offline
*splunęła za siebie* Markus, bądźże poważny! Sam zdecydowałeś. *powiedziała ostro, po czym nagle zachichotała* Caellionie, a Tyś sięgenialnie maskujesz...Na pewno nikt nie odwie się, że to Ty *dodała z kpiną*
Offline
Nowy użytkownik
Wiesz. Jest mniejsza szansa, że się dowiedzą. odparł Arunie
Offline